Coś w tym chyba jest, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Kiedy na świecie swobody było pod dostatkiem, ja straciłam wenę i przestałam robić zdjęcia. Na długo. Dzisiaj, w czasach kwarantanny, kiedy teoretycznie nie powinno się wychodzić z domu, moja wena nagle okazała się być jednak żywa i każe mi robić zdjęcia. Nagle zwykłe spotkanie przy kawie z przyjaciółmi okazuje się być świetną okazją do zrobienia kilku ujęć. Nie podejrzewałam, że cokolwiek z tego wyjdzie. Napewno nigdy nie zmienię zdania, że spontany są najlepsze!











Brak komentarzy:

Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...