Cześć!
Nadrabiam zaległe zdjęcia i wreszcie mogę pokazać pierwszą część sesji z Karoliną, która odbyła się w ostatnim tygodniu sierpnia.
Kiedy Karolina napisała do mnie z propozycją współpracy byłam niezwykle ucieszona. Przeglądając jej portfolio, które jest niesamowite, profesjonalne i inspirujące, nabrałam obaw. Pomimo tego, że coraz więcej osób chwali moją twórczość, ja po prostu nie jestem w stanie w 100% uwierzyć w siebie i swoje możliwości. Jak zwykle przy konkretniejszej współpracy miałam z tyłu głowy głośną obawę, że mogę coś spaprać. Na całe szczęście wszystko się udało i nasza współpraca była bardzo dobra. Karolina jest prześwietną osobą! Miła i sympatyczna, spokojna, kreatywna, piękna... profesjonalna. Baaardzo pozytywnie wspominam to spotkanie i będę zachwycona, jeśli uda nam się jeszcze kiedyś coś stworzyć.
Tego dnia ogarnęłyśmy trzy stylizacje. Postanowiłyśmy iść na żywioł. Skoro trochę kilometrów nas dzieli i nie mamy okazji spotykać się codziennie, musiałyśmy wykorzystać czas i siły na maxa. Jakoś tak już mam, że kiedy na sesji robię kilka stylizacji, to zaczynam obrabiać trochę "od dupy strony". Zdjęcia w tym wpisie były robione na końcu dnia, kiedy już się ściemniało... moje ulubione miejsce (gołe korzenie, bajkowa sceneria, staw) ale niestety z tego powodu, że to praktycznie las, było wtedy dość ciemnawo. Bałam się, że zdjęcia nie wyjdą dobrze, że poleci jakość, będą nieostre... ale nie! Wyszły naprawdę dobrze. Lubię je bardzo :)
Ostatnio zdecydowanie odeszłam od tych mrocznych klimatów z początku mojej twórczości. Odsunęłam ciemne wizje na bok i poszłam bardziej w jasne, delikatne i sensualne zdjęcia. Czasem dobrze jest zrobić coś dla odmiany. Klimat adekwatny do mojego obecnego od kilku dni nastroju, także pykło mi idealnie.
Kolejna część naszej współpracy już wkrótce na blogu :)
(PS. wszelkie różnice w makijażu wynikają z tego, że motywy geometryczne
malowane były farbkami charakteryzatorskimi, które nie zasychają,
w związku z czym podczas pozowania nieestetycznie się porozcierały)
zdjęcia: ROXANA MATLA
Pełen profesjonalizm, wydaje mi się że raz na jakiś czas taka bardziej mroczna stylizacja robi mocny kontrast i bardzo intrygującą odmianę. Dobra robota!
OdpowiedzUsuńWspaniała sesja! Ma swój urok i bardzo fajny klimat. W dodatku cudnie obrobiona, bardzo profesjonalnie! :) Ostatnie zdjęcie jest niesamowite! <3
OdpowiedzUsuńZnakomita sesja! Jak dla mnie ostatnie zdjęcie jest mistrzowskie <3
OdpowiedzUsuńO ludzie, jaka rozdzielczość piękna! Oszaleć można jak się widzi te cudeńka w pełnej okazałości <3
OdpowiedzUsuńHaha, oszaleć to można z tymi szablonami :P żaden nie pasuje! :D
UsuńFenomenalna <3 z każdą sesją coraz bardziej się zachwycam :D
OdpowiedzUsuńKopara w dół znów! Piękne zdjęcia. Ciekawa jestem tym warunków w lesie i ustawień jakie zastosowałaś. Mi jak na złość najczęściej dane jest walczyć z pełnym słońcem i ciemnościami na zmianę. :(
OdpowiedzUsuńModelka spisała się genialnie jak i makijażystka. Kadry mega dobre. :) Jesteś zbyt skromna w opisach swojej twórczości.
Dziękuję ^^
UsuńNa początku byłam przerażona, bo makijaż był zrobiony, Karolina była ubrana, przetransportowałyśmy się na docelowe miejsce, a tam "cima jak w..." no właśnie :P Zestresowałam się, ale musiałam dać jakoś radę. Otwarta przysłona prawie na maxa + długi czas... nie chciałam podbijać ISO bo jestem totalną przeciwniczką jakichkolwiek szumów na zdjęciach. No niestety do samego końca i tak żyłam w niepewności, bo nie mam nikkorowskiej stałki z AF, dlatego wszystko (na czele z ostrością) zależało od szczęścia. Pstrykałam trochę na ślepo, bo nie miałam statywu przy sobie, ale jak już zobaczyłam zdjęcia na komputerze, to byłam pozytywnie zaskoczona :)