mod: Monika S.
pomoc: Maria S.
fot: Roxana M.
Cześć :)
Naprawdę szczerze nienawidzę lata. Zdecydowanie najgorsza pora roku, która jak dla mnie zaczyna się już w maju. Ciągły skwar i pocąca się każda część ciała... jak dla mnie - masakra.
Mimo wszystko staram się nie rezygnować całkowicie z wychodzenia z (w miarę chłodnego) domu. Wieczorami, kiedy słońce zaczyna już zachodzić, biorę w łapki swój aparat i śmigam na umówione zdjęcia.
Ostatnio doszła do skutku sesja, którą planowałam jakiś czas temu. Dawno rozmawiałam o tym z Moniką, ale jak zwykle - ciągle coś wypadało. Nie umiałyśmy się zgadać, konkretnego pomysłu też właściwie nie było, ale na całe szczęście mnie olśniło. Kilka dni przed spotkaniem wymyśliłam sobie, że chcę zrobić delikatną sesję w białym ubraniu na ładnym, białym fotelu bujanym. Wyszło trochę inaczej, niż to sobie wymyśliłam, ale podoba mi się. Jednego jestem pewna - ten fotel jeszcze nie raz ujrzy mój obiektyw :)
A oto nasze efekty.